Kategoria: Zagadnienia językowe
ZAINTERESOWANIA JĘZYKOZNAWSTWA
Zainteresowania językoznawstwa wieku XIX, językoznawstwa utożsamianego z gramatyką porównawczą języków indoeuropejskich, skupiały się głównie na badaniu procesów różnicowania się języka indoeuropejskiego. Jest rzeczą zrozumiałą, że ten, kogo interesują jakiekolwiek procesy i zmiany, interesuje się także ich punktami wyjścia, pierwszymi impulsami, które doprowadziły do zmian. Toteż w językoznawstwie XIX wieku bardzo żywe były zainteresowania stanem praindoeuropejskim i bardzo żywa była chęć rekonstruowania tego stanu. W ten sposób ujmował jeszcze zadania językoznawstwa indoeuropejskiego wybitny językoznawca Porzeziński, zmarły w Warszawie w roku 1929.
REKONSTRUOWANIE PUNKTÓW WYJŚCIA
Rekonstruowanie indoeuropejskich punktów wyjścia inaczej niż Porzeziński pojmował Meillet, dla którego literowe symbole tych punktów wyjścia były tylko konwencjonalnymi znakami „systemów odpowiedniości” głoskowych w różnych językach indoeuropejskich. W rekonstrukcji języka indoeuropejskiego widział główne zadanie językoznawstwa porównawczego wybitny językoznawca niemiecki, zmarły w roku 1868 — Schleicher, jeden z nauczycieli Baudouina de Cour- tenay. Ze swoją pracą komparatysty łączył Schleicher stany z jednej strony pewnej euforii, z drugiej — pewnej melancholii. Euforia jego polegała na zaufaniu do swojej metody poznawczej: Schleicher wierzył, że teoretycznie rekonstruowane przez niego formy języka indoeuropejskiego były nie hipotezami, ale osiągnięciami faktycznymi.
TEORETYCZNA MELANCHOLIA
Napisał on nawet bajkę w języku indoeuropejskim i był przeświadczony o tym, że był to istotnie język indo- europejski. Teoretyczna melancholia Schleichera znajdowała wyraz w jego poglądzie na ogólny kierunek ewolucji języków indoeuropejskich; wychodząc ze słusznego stwierdzenia, że pod względem bogactwa form język indoeuropejski przewyższał wszystkie języki, które się z niego rozwinęły, Schleicher dochodził do wniosku, że historia języków wywodzących się z języka indoeuropejskiego była historią ich degeneracji. Język indoeuropejski porównywał on do posągu o pięknych kształtach, który był toczony falami rzeki po kamienistym dnie, skutkiem czego rozpadł się na nieforemne bryły.
Z POWODU NASTROJÓW
Z powodu takich właśnie nastrojów i takiego sposobu pojmowania ewolucji języków indoeuropejskich Jespersen pisał, że językoznawstwo „stało przez dłuższy czas pod znakiem raka”. Przy takiej postawie nie znajdowało uwzględnienia zainteresowanie samą treścią ewolucji języków, zainteresowanie łączące się oczywiście z zagadnieniami poznawczej funkcji języka.Nie kto inny wprawdzie jak genialny komparatysta Ferdynand de Saussure określił język jako system znaków. Określenie to jest bardzo często od tego czasu powtarzane. Ale trzeba dodać pewne wyjaśnienie. Ogól no językoznawcze koncepcje de Saussure’a nie były bezpośrednio wykwitem gramatyki historyczno-porównawczej i nie z komparatystyki bezpośrednio się zrodziły.
POGLĄDY OGÓLNOJĘZYKOZNAWCZE
Poglądy ogólnojęzykoznawcze de Saussure’a były echem koncepcji socjologicznych Durklieima. De Saussure pilnie śledził dyskusje między Durkheimem a Tardem. Całokształt doktryny Sau- ssurowskiej — o ile to określenie można zastosować do treści zawartej w znanym Kursie językoznawstwa ogólnego zredagowanym przez Bally i Sechehaye — zarysowuje się jako swoisty kompromis między dwiema doktrynami socjologicznymi Durkheima i Tarde’a. Mielibyśmy więc tu do czynienia z charakterystycznym objawem tego, że językoznawstwo w wieku XIX i w początkach wieku XX, jako dyscyplina o mniej rozległych horyzontach, z konieczności uległo wpływowi dyscyplin bardziej teoretycznie rozległych, jakimi były ówczesna socjologia i psychologia.